Przejdź do głównej zawartości
Czas czytania: 2 min

Przyszłość psychologii. Czy technologia to błogosławieństwo czy przekleństwo dla psychologii i psychologów?

Dorota Luty, Sebastian Luty

Fundacja Avalon

Uważam, że technologia jest błogosławieństwem dla psychologii i psychologów, ale bywa przekleństwem – oczywiście w tej dziedzinie – dla społeczeństwa.

Dzięki technologii psychologowie mogą lepiej poznać działanie mózgu człowieka. Dzięki nieograniczonemu dostępowi do baz wiedzy psychologowie mają dostęp do informacji i możliwość ich wymiany. Technologie statystyczne i badawcze pozwalają szybciej i skuteczniej rozpoznać przypadek i rozpocząć odpowiednią terapię. Rozwój medycyny wspomaga naszą pracę coraz bardziej zaawansowanymi lekami. W końcu, dzięki komunikatorom i szybkiemu internetowi można prowadzić część terapii online, 24h na dobę w zasadzie z dowolnego miejsca na świecie.

Nie popadajmy w zachwyt – technologie komunikacyjne są również przekleństwem dla psychologów. Ludzie coraz częściej ograniczają się do kontaktu z komputerem, smartphonem czy telewizorem niż z żywym człowiekiem. Ludzie mają tendencje do przywiązywania się do nowinek technicznych i rzeczy, co powoduje, że są zauważalnie mniej szczęśliwi. Często towarzyszy im samotność, depresja, obawa o przyszłość, poczucie lęku, bezsilności i zagubienia. Nieograniczony dostęp do informacji i jej wszechobecność, powoduje zjawisko, które zamyka się w stwierdzeniu „Im więcej wiesz, tym mniej możesz zrozumieć”. Wprawdzie my jako psychologowie mamy dzięki temu pracę, ale na pewno każdy z nas życzyłby sobie, żeby tak naprawdę nikt jego pomocy nie potrzebował.

Z punktu widzenia psychologii są też oczywiście i pozytywne aspekty rozwoju technologii dla społeczeństwa. Dla przykładu:

  • dzięki wideokonferencjom mamy szybszy i prawie pełnowartościowy kontakt ze znajomymi i rodziną co zwiększa poczucie bezpieczeństwa
  • powstają roboty towarzyszące czy opiekuńcze, które pomagają osobom samotnym
  • zaawansowany sprzęt rehabilitacyjny pozwala samodzielnie egzystować nawet osobom znacznie sparaliżowanym.

Nie jest wykluczone, że w przyszłości, dzięki technologii, tak dobrze poznamy mechanizmy rządzące ludzką psychiką i tak dobrze skwantyfikujemy zachodzące w niej procesy, że terapie będą prowadzone przez roboty ze specjalnie stworzonym w tym celu oprogramowaniem. I co my wtedy biedni psychologowie zrobimy? 🙂

Powiązane artykuły